Przejdź do treści

Kredyt konsolidacyjny – czy to się opłaca?

  • przez
Kredyt konsolidacyjny - zmniejszenie rat

Zdarzają się sytuacje, w których sięgnięcie po kredyt jest niezbędne. W samym fakcie zaciągania takich zobowiązań nie ma niczego złego (oprócz konieczności zapłaty związanych z tym kosztów). Problemy zaczynają się, gdy wysokość rat kredytu prowadzi do nadmiernego obciążenia domowego budżetu. Rozwiązaniem może być w takiej sytuacji kredyt konsolidacyjny. Czym jest ten produkt? Kiedy warto po niego sięgnąć? I przede wszystkim – jak wyliczyć, czy jego zaciągnięcie będzie nam się opłacać?

Kredyt konsolidacyjny – czym jest u jak działa?

Kredyt to konsolidacyjny to produkt finansowy, którego głównym celem jest spłata innych zobowiązań: pożyczek gotówkowych, kredytów, kart kredytowych.

Tyle teoria. W praktyce w bankach rzadko zetkniemy się z kredytem, który będzie ściśle spełniał taką definicję – najczęściej pracownicy instytucji finansowej zaproponują nam przy okazji konsolidacji dodatkową gotówkę. Może też być zupełnie na odwrót – podczas składania wniosku o kredyt gotówkowy, linię kredytową czy kartę otrzymamy propozycję „zmniejszenia rat”.

Czy warto z niej skorzystać? Cóż, odpowiedź, jak w wypadku wszystkich prawie kwestii finansowych, brzmi: „To zależy”.

Poniżej przedstawiam najważniejsze argumenty, przemawiające za zaciągnięciem kredytu tego typu oraz przeciw korzystaniu z niego.

Dlaczego warto wziąć kredyt konsolidacyjny?

Zamiana kilku zobowiązań w jeden kredyt pozwala na osiągnięcie kilku podstawowych korzyści.

Zmniejszenie wysokości rat

Najważniejszą korzyścią, wynikającą z konsolidacji zobowiązań, jest zmniejszenie wysokości miesięcznych płatności.  Warto jednak zaznaczyć, że nie zmniejszy się w żaden sposób wysokość kapitału, jaki mamy spłacić – wydłuży się jedynie okres, na jaki jego spłata zostanie rozłożona.

Wśród zobowiązań, które niemal zawsze warto skonsolidować, wymienić można przede wszystkim pożyczki zaciągnięte w innych niż banki i SKOK-i instytucjach finansowych (warunki umów z takimi pożyczkodawcami jeżą niekiedy włosy na głowie) oraz karty kredytowe (chyba, że nie płacimy opłaty za korzystanie z nich i zawsze mieścimy się w okresie bezodsetkowym).

Niższe oprocentowanie

W ofercie wielu banków znajdziemy oferty kredytów konsolidacyjnych o promocyjnym, niskim oprocentowaniu. Skorzystanie z jednego z nich może (ale nie musi – jak to policzyć powiemy sobie za chwilę) dać nam realne zyski.

Kredyt konsolidacyjny a zwrot prowizji i ubezpieczenia ze spłacanych zobowiązań

Jako że konsolidacja kredytu oznacza  spłatę innych kredytów, możemy liczyć na zwrot kosztów ich udzielenia.

Dotyczy to części prowizji, części opłaty przygotowawczej oraz części ubezpieczenia i wynika z wyroku TSUE (więcej informacji znajdziesz w naszym artykule na ten temat).

Oczywiście nie oznacza to, że przy okazji zaciągania kredytu konsolidacyjnego nie zostaniemy obciążeni podobnymi opłatami w banku, który nam go udzieli.

Kiedy konsolidacja kredytów nie jest grą wartą świeczki?

Zaciągając kredyt konsolidacyjny warto pamiętać, że zaciągamy go na dłuższy czas. Warto więc dokładnie przeanalizować, czy taki krok będzie dla nas opłacalny.

W kilku wypadkach konsolidacja kredytu nie będzie specjalnie opłacalna. Kiedy?

Wysokie koszty kredytu konsolidacyjnego

Zdecydowanie nie warto zaciągać kredytu konsolidacyjnego, który będzie zdecydowanie droższy od naszych dotychczasowych zobowiązań. Wyjątkiem od tej zasady jest sytuacja, gdy:

  • pozostawienie rat na niezmienionym poziomie zakończy się naszą niewypłacalnością lub grozi nam – co najmniej – spore opóźnienie w spłacie (najczęściej dzieje się tak wówczas, gdy z jakiegoś powodu spadł nasz dochód lub wzrosły wydatki);
  • potrzebna nam jest gotówka, a wyliczenie zdolności pożyczkowej pokazuje, że jedyną szansą jest spłata choćby części innych zobowiązań;
  • planujemy zaciągnięcie kredytu hipotecznego i konsolidacja zobowiązań jest jedynym sposobem uzyskania odpowiedniej zdolności kredytowej.

Brak realnych korzyści z kredytu konsolidacyjnego

Niekiedy konsolidacja kredytu jest przez bankowców „wciskana” na siłę tym klientom, którzy nie orientują się w kwestiach finansowych. Wynika to z prostego faktu: pracownicy placówek bankowych najczęściej rozliczani są z wolumenu sprzedaży, nie z korzyści, jakie osiągnie dzięki ich pracy klient.

Trzeba więc zachować asertywność i poprosić o wskazanie REALNYCH korzyści, jakie osiągniemy dzięki oferowanej konsolidacji. Warto też samemu dokładnie policzyć, czy faktycznie rozwiązanie jest tak korzystne, jak mówi doradca.

Czy warto skonsolidować kredyty – jak policzyć to samemu?

Aby obliczyć opłacalność konsolidacji kredytu potrzebne nam będą:

  • kartka i coś do pisania,
  • plany spłat dotychczas posiadanych zobowiązań, wyciągi i umowy z kart kredytowych, debetów i linii pożyczkowych,
  • kalkulator,
  • bardzo cierpliwy doradca bankowy,
  • rozsądek.

Krok 1. Sumujemy koszty, jakie poniesiemy do końca okresu spłaty zobowiązań. Najczęściej znajdziemy je w harmonogramie spłat, w rubryce odsetki.

W przypadku kart kredytowych i innych zobowiązań o odnawialnych (linii pożyczkowych, debetów) sprawdzamy koszt miesięcznej obsługi. Mnożymy go przez 12 i dodajemy koszty naliczane rocznie (o ile takie występują).

Krok 2. Udajemy się do banku (lub dzwonimy na infolinię). Prosimy o stworzenie symulacji konsolidacji. Warto oczywiście odwiedzić kilka różnych instytucji, by móc porównać ich oferty i wybrać najtańszy kredyt konsolidacyjny, dostępny w naszej sytuacji. Ignorujemy przy tym – na razie – sugestie pracowników, by złożyć wniosek. Mówimy natomiast uczciwie o WSZYSTKICH naszych kredytach, kartach i innych zobowiązaniach (doradca musi mieć możliwość wyliczenia naszej zdolności).

Krok 3. Porównujemy całkowity koszt kredytu wg harmonogramu i wybieramy najtańszą ofertę.

Krok 4. Udajemy się do doradcy, który ją stworzył. Testujemy jego cierpliwość, prosząc o wydrukowaniu różnych wariantów harmonogramu spłat. Możemy też poprosić o symulację, w której kwota kredytu będzie wyższa (jeżeli potrzebujemy dodatkowej gotówki), jednak przy naszych rozważaniach bierzemy pod uwagę tylko harmonogram, w którym kwota kredytu jest z grubsza równa kwocie spłacanych zobowiązań.

WAŻNE: oprocentowanie  kredytu (i inne koszty) są niekiedy uzależnione od długości okresu spłaty, kwoty zobowiązania i innych czynników. Warto brać to pod uwagę – zmiana któregoś z parametrów może zmienić cały nasz „ranking”.

Krok 5. Wybieramy wariant spłaty, który najbardziej nam odpowiada. Sprawdzamy koszt całkowity kredytu.

Uwaga: całkowity koszt kredytu to nie tylko odsetki. W jego skład wchodzą również: prowizja, opłata przygotowawcza i ubezpieczenie. Jeżeli koszt nie jest wyszczególniony w harmonogramie, a znamy kwotę spłacanych zobowiązań, najłatwiej obliczymy go według wzoru:

koszt kredytu konsolidacyjnego = całkowita kwota do zapłaty (suma rat) – kwota konsolidowana.

Krok 6. Sumujemy koszty, jakie poniesiemy do końca spłaty obecnych kredytów.

Dodajemy do nich koszty obsługi kart i linii. Proponuję policzyć je następująco:

[miesięczne odsetki x 12 + inne koszty miesięczne (obsługa karty, wyciągi, powiadomienia) x 12 + koszt roczny ( o ile występuje)] x okres trwania nowego kredytu (w latach).

Krok 7. Wyliczamy, ile otrzymamy zwrotu z tytułu wcześniejszej spłaty konsolidowanych zobowiązań. UWAGA: banki stosują różne sposoby jej obliczania, więc wynik zawsze będzie pewnym przybliżeniem.

Krok 8. Od całkowitego kosztu kredytu konsolidacyjnego odejmujemy kwotę należnego zwrotu.

Krok 9. Porównujemy kwoty uzyskane w kroku 6 i kroku 8.

Jeżeli pierwsza z nich (ta z kroku 6) jest niższa – zaciągnięcie kredytu jest dobrym pomysłem.

Jeżeli wyższa jest druga z nich – niekoniecznie.

Jak uzyskać kredyt konsolidacyjny?

Załóżmy, że zdecydowaliśmy się na konsolidację. Co powinniśmy zrobić, by otrzymać kredyt?

Wniosek o kredyt

Pierwszym krokiem będzie złożenie wniosku  o kredyt konsolidacyjny. Dokument ten jest zwykle sporządzany przez pracownika banku – zadaje nam on pytania, a my grzecznie (i zgodnie z prawdą) odpowiadamy na nie. Na końcu otrzymujemy zwykle gotowy formularz do podpisu.

Warto przeczytać go dokładnie i sprawdzić, czy nie ma w nim błędów. Dane, na które powinniśmy zwrócić szczególną uwagę, to:

  • kwota kredytu konsolidacyjnego,
  • okres kredytowania,
  • spłacane zobowiązania (warto sprawdzić, czy wszystkie one znajdują się na liście),
  • informacje na temat naszych dochodów.

Jeżeli wszystko się zgadza – podpisujemy wniosek. Warto wiedzieć, że w jego treści znajduje się zwykle zgoda na sprawdzenie danych w BIK, BIG i/lub innych bazach danych.

Jakie dokumenty należy przygotować?

Należy też liczyć się z koniecznością przygotowania odpowiednich dokumentów. Część z nich dotyczyć będzie naszych dochodów, część – spłacanych zobowiązań.

To, kiedy będziemy proszeni o ich przedstawienie (i jakie konkretnie dokumenty będą nam potrzebne), zależy od procedury konkretnego banku. Bardzo często przy składaniu wniosku o kredyt wystarczą same oświadczenia. Jeżeli tak właśnie jest w naszym przypadku – warto zapytać kiedy, co i w jaki sposób mamy dostarczyć (na przykład: czy wystarczy wysłanie dokumentów przez internet, czy konieczne będzie osobiste zjawienie się z nimi w placówce).

Rozpatrywanie wniosku: dokumenty, zdolność kredytowa i nie tylko

Kiedy już wszystko zostało podpisane, wniosek trafia w ręce analityków.

Dokładnie sprawdzają oni jego zgodność ze stanem faktycznym. Weryfikacji podlega m.in.:

  • nasza historia kredytowa,
  • zgodność zadeklarowanych przez nas rat ze stanem faktycznym, widocznym w raporcie BIK,
  • nasza zdolność kredytowa.

Pracownicy banku mogą również dzwonić do naszego pracodawcy, by potwierdzić fakt, że pracujemy w dalszym ciągu w danym miejscu i osiągamy dochody.

Dlaczego bank odmówił udzielenia kredytu konsolidacyjnego?

Decyzja w sprawie kredytu konsolidacyjnego może być – jak łatwo się domyślić – pozytywna lub negatywna. Postępowaniem po przyznaniu finansowania zajmiemy się za chwilę, tu przedstawimy powody, dla których kredytu nie da się zwykle uzyskać.

Zła historia w BIK, BIG lub innej bazie danych

Najczęstszym powodem odrzucenia wniosku jest niepoprawna historia kredytowa. Czym ona jest i jak można się jej „dorobić” przeczytasz w naszym artykule „BIK – co to jest i jak działa?”. Tutaj powiemy tylko, że nie jest ona pojęciem jednoznacznym i występują różne jej odmiany.

Najgorsza – z punktu widzenia banku – sytuacja to ta, w której opóźnienia występują w aktualnie spłacanych przez nas zobowiązaniach. Jeżeli tak właśnie jest w naszym przypadku – nie myślmy nawet o składaniu wniosku.

Jeżeli nasze problemy miały miejsce kilka lat temu – możemy liczyć, że bardziej liberalne instytucje finansowe przymkną na nie oko.

Powodem odmowy może być również niespłacone zobowiązanie, widoczne w raporcie Biura Informacji Gospodarczej lub innej, podobnej instytucji. Wpis taki niekoniecznie musi dotyczyć kredytu – bazy te  zbierają też informacje o niezapłaconych mandatach czy rachunkach za media.

Kredyt w instytucjach pozabankowych

Niektóre spośród banków alergicznie reagują na wnioski klientów, którzy korzystają z usług firm pożyczkowych. Rozumowanie analityków jest tu proste: każdy, kto skusił się na taką ofertę, musi mieć jakieś problemy. Oczywiście nie zawsze jest to prawda, jednak … cóż, w 90% przypadków coś jednak jest na rzeczy.

Jeżeli więc chcesz ubiegać się o kredyt konsolidacyjny na spłatę takich właśnie zobowiązań – wiedz, że nie będzie łatwo.

Brak zdolności do spłaty kredytu

Do odrzucenia wniosku może również doprowadzić badanie Twojej zdolności kredytowej. Tutaj zawsze jest jednak nadzieja.

Jeżeli wnioskowałeś o kredyt konsolidacyjny i przy okazji o dodatkową gotówkę – być może będziesz musiał po prostu zadowolić się mniejszą kwotą tej ostatniej.

Gorzej wygląda sytuacja, gdy chciałeś po prostu połączyć w jeden kredyt konsolidacyjny spłacane do tej pory zobowiązania. Teoretycznie rozwiązaniem może być w tej sytuacji  wydłużenie okresu spłaty. Trzeba brać jednak pod uwagę, że banki mają swoje procedury i po przekroczeniu pewnej granicznej liczby miesięcy, na jakie zaciągane jest zobowiązanie, jedynym dopuszczalnym rozwiązaniem jest kredyt konsolidacyjny zabezpieczony hipoteką. Jeżeli nie masz możliwości jej ustanowienia, nie dostaniesz kredytu. Oczywiście możesz spróbować wówczas szczęścia gdzie indziej. Ma to jednak sens tylko wtedy, gdy brak zdolności jest minimalny lub gdy znajdziemy instytucję, w której koszty kredytu będą znacząco niższe.

Wnioskowana kwota nie wystarczy na spłatę dotychczasowych kredytów

W BIK-u bardzo ładnie widać, jaka kwota każdego z Twoich kredytów pozostała jeszcze do spłaty. Nie zawsze jest ona tak niska, jak Ci się wydawało.  Co w takiej sytuacji?

Być może po prostu trzeba będzie zwiększyć kwotę kredytu (warto zapytać wówczas, ile wynosić będzie jego koszt i zweryfikować ponownie opłacalność całego przedsięwzięcia). Możliwe jednak, że zmiana parametrów nie będzie możliwa i Twój wniosek zostanie odrzucony.

Masz żonę/męża/dzieci o których zapomniałeś wspomnieć bankowcom

Każdemu zdarza się o czymś zapomnieć: o rocznicy, imieninach, urodzinach. I to jest normalne (chociaż nasi partnerzy życiowi mogą mieć odmienne poglądy na tego typu kwestie).

Problem zaczyna się, gdy udajemy się do banku, deklarujemy, że jesteśmy bezdzietną panną (lub kawalerem), a na wyciągu bankowym, który przedłożymy, widoczne są wpływy świadczeń rodzinnych lub alimentów na dzieci. Jeszcze gorzej wygląda sytuacja, gdy na portalach społecznościowych widać nas w otoczeniu gromadki urwisów, a podpis pod zdjęciem jednoznacznie sugeruje, że pociechy te są nasze.

Robi to bardzo złe wrażenie na bankowcach, szczególnie wówczas, gdy kwota zaciąganego przez nas zobowiązania jest na tyle duża, że powinniśmy uzyskać zgodę małżonka.

Scoring, czyli loteria

Scoring to model matematyczny, w którym punkty przyznawane są za konkretne cechy osoby, starającej się o kredyt. Nie sposób przy tym określić, jak działa on w przypadku instytucji, w której składamy wniosek.

Może więc zdarzyć się, że osoba, która – ze względu na scoring – nie otrzymała kredytu w jednym z banków, w innym nie będzie miała z tym problemów.

Zbyt duża liczba zapytań

Jeżeli pytasz o konsolidację w kilku instytucjach (bo np. chciałeś sprawdzić, ile wynosić będzie oprocentowanie lub po prostu chcesz wiedzieć, czy masz szansę otrzymać kredyt konsolidacyjny) i pozwalasz przy okazji sprawdzać swój BIK, w którymś momencie zaczniesz otrzymywać automatyczne decyzje odmowne. Powodem będzie zbyt duża liczbą zapytań, kierowanych do Biura Informacji Kredytowej – dla analityków jest to sytuacja podejrzana, może bowiem oznaczać próbę wyłudzenia.

Dostałem kredyt konsolidacyjny – i co dalej?

Jeżeli otrzymałeś radosną informację o przyznaniu Ci kredytu konsolidacyjnego, musisz jeszcze dopełnić formalności i podpisać umowę.

Na tym etapie trzeba liczyć się z koniecznością:

  • dostarczenia niezbędnych dokumentów ( o ile nie były one przedstawione wcześniej),
  • przedstawienia zabezpieczeń (o ile są wymagane) lub zgód małżonka.

Jeżeli parametry kredytu zmieniły się w trakcie rozpatrywania wniosku – warto zapytać o nie ponownie, poprosić o wydrukowanie symulacji, sprawdzić oprocentowanie (może ono zmienić się również np. z powodu decyzji RPP, które zapadły w międzyczasie), prowizję i inne koszty.

Warto zapytać też, ile wynosi całkowita kwota kredytu i poprosić o wyjaśnienie z czego ona wynika. Można też pokusić się o ponowne przeprowadzenie kalkulacji opłacalności całego przedsięwzięcia.

Dobrym pomysłem jest też ustalenie z doradcą dogodnego dla nas terminu płatności rat (warto wybrać datę, przypadającą co najmniej kilka dni po dniu naszej wypłaty – nawet, gdy Janu… pracodawca trochę się spóźni, będziemy mieli dość czasu na uregulowanie raty).

Jeżeli wszystko się zgadza, wszystkie dokumenty zostały dostarczone, a my mamy pewność, że uzyskaliśmy najlepszy kredyt konsolidacyjny dostępny na rynku – podpisujemy umowę.  Bank uruchamia wówczas środki, spłaca nasze kredyt, a jeżeli zawnioskowaliśmy o dodatkową gotówkę – stawia ją do naszej dyspozycji.

Co warto zrobić po wypłacie kredytu konsolidacyjnego?

Uruchomienie kredytu konsolidacyjnego nie oznacza, że możemy spocząć na laurach. Co należy – lub warto – zrobić w następnych dniach?

Banki – oczywiście tylko niektóre – mogą sobie na przykład zażyczyć dostarczenia potwierdzeń zamknięcia spłaconych kredytów ratalnych, kart i linii kredytowych. Warto zadbać o to również we własnym interesie – niekiedy niewielka niedopłata może być przyczyną przeterminowania takiego zobowiązania i rzutować na naszą historię kredytową w przyszłości. Na dodatek jeżeli nie zamkniemy karty lub linii pożyczkowej, mogą na nas zostać nałożone opłaty za utrzymanie tych produktów.

Przy okazji wizyty w bankach, w których mieliśmy kredyty, możemy też złożyć wnioski o zwrot pobranych wczęśniej prowizji. Warto również wystąpić o zwolnienie zabezpieczeń, jeżeli np. spłaciliśmy kredytem konsolidacyjnym kredyt samochodowy lub hipoteczny.

Kredyt konsolidacyjny w pytaniach i odpowiedziach

Czy można zaciągnąć kredyt konsolidacyjny online?

Teoretycznie tak. W praktyce jednak – szczególnie gdy staramy się o większą kwotę – warto odwiedzić oddziały okolicznych banków. Od doradców dowiemy się znacznie więcej niż od komputera. Warto też uważać, by pytając kredyt konsolidacyjny przez internet, nie zgodzić się na sprawdzenie danych w BIK i nie „zrobić zapytania”.

Czy warto brać pod uwagę znaleziony w internecie ranking kredytów konsolidacyjnych?

Rankingi tego typu nie zawsze są w pełni wiarygodne, można jednak dzięki nim zyskać orientację, które banki oferują w miarę tani kredyt konsolidacyjny.

Trzeba przy tym pamiętać, że w finansach to co tanie, rzadko jest łatwo dostępne.

Czy można zaciągnąć kredyt konsolidacyjny dla firmy?

Tak, jednak wówczas procedura jest trochę inna, a wymagania banku – zwykle większe.

Czy można zaciągnąć kredyt konsolidacyjny bez BIK?

Jeżeli masz na myśli to, co ja – odpowiedź brzmi: NIE. Banki bardzo szczegółowo sprawdzają klientów, starających się o kredyty wysokokwotowe (a do takich należy niewątpliwie większość kredytów konsolidacyjnych).

Propozycja „kredytu konsolidacyjnego bez BIK” lub „kredytu konsolidacyjnego dla zadłużonych” powinna więc natychmiast zapalić w naszej głowie alarmową lampkę. Scenariusze rozwoju wydarzeń mogą być na przykład takie:

  • Możemy otrzymać informację, że kredyt jest w trakcie rozpatrywania, a my musimy jedynie wpłacić opłatę przygotowawczą, by go dostać. UWAGA, SPOJLER: po jej wpłaceniu okaże się, że kredytu nie otrzymaliśmy. W ten sposób działają nieuczciwi pośrednicy.
  • Może okazać się, że pośrednik, która składa taką ofertę, nie wie o czym mówi. Niestety, w tej branży też trafiają się kompletni dyletanci.
  • Być może pośrednik przygotował dla nas szczwany plan typu: spłacamy zaległe raty pożyczkami pozabankowymi, usuwamy niewygodne wpisy z BIK i staramy się o kredyt w instytucji finansowej o liberalnym podejściu do historii kredytowej. Ten scenariusz ma niezerową szansę powodzenia, jednak nie jest ona duża. Jeżeli konsolidacja nie dojdzie do skutku – pośrednik nie będzie na pewno stratny. My natomiast zostaniemy z kredytem od prywatnego pożyczkodawcy do spłacenia.

I umówmy się – to są możliwości, z których wychodzisz w najlepszym stanie psychicznym i finansowym. Może być jeszcze gorzej.

Czy można otrzymać kredyt konsolidacyjny na oświadczenie?

Tak, w niektórych bankach zetkniemy się z takimi ofertami. Zwykle jednak są one adresowane do stałych klientów, a możliwa do uzyskania kwota nie jest najczęściej szczególnie duża.

Gdzie najłatwiej dostać kredyt konsolidacyjny?

Odpowiedź powinna brzmieć: „W banku, w którym masz konto, na które wpływa Twoje wynagrodzenie”. Tyle, że nie zawsze jest to prawda. „Nasz” bank może mieć na przykład bardzo restrykcyjną politykę kredytową.

Prawdziwe jest natomiast stwierdzenie, że zwykle starania o kredyt w banku, w którym masz konto, wiążą się z koniecznością dostarczenia stosunkowo małej liczby dokumentów – niekiedy można nawet uzyskać kredyt konsolidacyjny na oświadczenie o dochodach (w końcu bank ma wgląd w ich wysokość).

Doradca w banku pokazał mi, że rzeczywista roczna stopa oprocentowania oferowanego przez niego kredytu konsolidacyjnego jest niższa od tej w spłacanych przeze mnie obecnie kredytach. Ten kredyt konsolidacyjny jest więc chyba bardziej korzystny od dotychczasowego?

Niekoniecznie. Rzeczywista roczna stopa procentowa jest wyliczana według niezwykle skomplikowanego wzoru (tajemnicą Poliszynela jest to, że nie znają go nawet szeregowi pracownicy banków; w sumie nie jest on im jednak do niczego potrzebny, bo wszystko liczą komputery).

W praktyce występuje zależność: im dłuższy okres kredytowania, tym niższa RRSO. Wskaźnika tego powinno się więc używać do porównań pożyczek i kredytów, udzielanych na ten sam okres.

Oznacza to, że drogi kredyt konsolidacyjny, rozłożony na wiele rat, może mieć niższe RRSO od kredytu taniego, ale udzielonego na kilka miesięcy (szczególnie gdy przy udzielaniu tego ostatniego została pobrana prowizja lub opłata przygotowawcza).

Czy kredyt konsolidacyjny jest droższy od kredytu gotówkowego?

Nie powinien być. W świecie finansów obowiązuje jednak zasada: nie ma drogich produktów, są tylko „źli sprzedawcy”. Warto więc uważać, nie ufać nikomu i dokładnie wszystko sprawdzać.

Niedawno zaciągnąłem kredyt konsolidacyjny. Kiedy mogę wziąć kolejny kredyt?

Co do zasady – nie ma ograniczeń.

Jeżeli jednak nie zdarzyło się w Twoim życiu nic niespodziewanego (nie zepsuł się samochód, którym musisz dojeżdżać do pracy, huragan nie zerwał dachu z Twojego domu) lub nie otrzymałeś wielkiej podwyżki, która zdecydowanie podwyższyła Twoje dochody rozporządzalne – zastanów się co robisz.

Konsolidacja i związane z nią zmniejszenie rat kredytów miały zapewne pomóc Ci w wyjściu na prostą. To nie jest ta prosta.

Czy można dobrać do kredytu konsolidacyjnego?

Zwykle tak, o ile pozwala nam na to zdolność i nie popsuliśmy sobie w międzyczasie historii kredytowej. Refinansowanie konsolidacji może być nawet opłacalne, jeżeli na przykład zaproponowano nam jakieś szczególnie korzystne warunki w innym banku. Oczywiście – powtórzmy po raz kolejny – wszystko należy dokładnie policzyć.

Kredyt konsolidacyjny hipoteczny czy zwykły – który będzie tańszy?

Zwykle hipoteczny, ale wszystko zależy od oferty konkretnego banku. Warto przy tym pamiętać, że im dłużej spłacamy kredyt (a konsolidacja z zabezpieczeniem hipotecznym jest zwykle stosowana przy naprawdę długich okresach kredytowania), tym mniejsze będą raty i RRSO,  i tym większe koszty CAŁKOWITE poniesiemy.  Kredyt hipoteczny będzie więc najczęściej tańszy wówczas, gdy spłacimy go w okresie porównywalnym do „zwykłego”.

Co bardziej mi się opłaca – kredyt konsolidacyjny z dodatkową gotówką czy dodatkowa pożyczka gotówkowa?

Niestety, nie wiem.

Mogę jednak powiedzieć, że w 99% przypadków doradcy, do którego przyszedłeś po dodatkowy kredyt, a który zaproponował Ci konsolidację zobowiązań, bardziej opłaca się Twoja konsolidacja. To, co jest bardziej korzystne dla Ciebie, ma dla niego znaczenie drugorzędne. Weź to pod uwagę i – we własnym interesie – policz wszystko dokładnie.

Tu drobna uwagą: niekiedy, z różnych względów, kredyt konsolidacyjny jest jedynym możliwym rozwiązaniem.

Czy pożyczka konsolidacyjna dla zadłużonych w instytucji pozabankowej to dobry pomysł?

Kredyt w firmie pożyczkowej prawie nigdy nie jest dobrym pomysłem. Jeżeli na dodatek masz problem ze spłatą aktualnych zobowiązań i chcesz je zamienić na droższe – może on okazać się naprawdę fatalny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *